Rząd podjął wreszcie konkretne kroki zmierzające do ulepszenia infrastruktury lotniczej. Budowa nowych lotnisk w pobliżu stolicy jest koniecznością, bo bez nich nie jesteśmy w stanie przyjąć rosnącej liczby pasażerów.
Ministerstwo Infrastruktury, mając świadomość, że Międzynarodowy Port Lotniczy im. Fryderyka Chopina w Warszawie nie będzie w stanie obsłużyć większej liczby rejsów, zadecydował o budowie Terminalu 2. Jego część już działa, ale w całości zostanie do użytku w 2010 r. Mimo to już dziś wiadomo, że rozbudowane Okęcie za kilka lat nie będzie w stanie obsłużyć całego ruchu.
W 2003 r. podjęto decyzję w sprawie wyboru najlepszej lokalizacji pod budowę lotniska komplementarnego wobec Okęcia. Jednym z lepszych rozwiązań okazało się przystosowanie, położonego około 40 km na północ od Warszawy, wojskowego portu w Modlinie.
Główną zaletą modlińskiego lotniska jest to, że znajdują się na nim elementy zabudowy, które po modernizacji będzie można wykorzystać do obsługi lotów pasażerskich. Dzięki temu całkowity koszt inwestycji będzie znacznie niższy niż w przypadku budowy portu lotniczego od podstaw. Bliskie położenie drogi ekspresowej S-7 Warszawa- Gdańsk i drogi wojewódzkiej nr 62 jest dodatkowym atutem Modlina.
Lotnisko w Modlinie będzie obsługiwać przewozy międzynarodowe oraz krajowe między portami regionalnymi, takimi jak Gdańsk, Wrocław czy Poznań. Będzie nastawiony przede wszystkim na obsługę przewoźników niskokosztowych i czarterowych.
10 września 2009 r. Wojewoda Mazowiecki podpisał pozwolenie na budowę lotniska w Modlinie. Władze powołanej w 2005 r. Spółki Port Lotniczy Modlin przewidują, że prace powinny rozpocząć się już wiosną 2010 r., co pozwoliłoby na uruchomienie lotniska przed EURO 2012.
— Pozwolenie na budowę to zielone światło do rozpoczęcia jednej z najważniejszych inwestycji na Mazowszu. Co ważne, ma ona nie tylko wsparcie władz województwa, ale także dofinansowanie unijne. Uruchomienie lotniska w Modlinie to nie tylko szansa na odciążenie Okęcia, ale także impuls dla rozwoju gospodarczego całego regionu, nowe miejsca pracy, wzrost atrakcyjności inwestycyjnej i oczywiście turystycznej — mówi Adam Struzik, Marszałek Województwa Mazowieckiego.
Wartość inwestycji to około 400 mln zł. Samorząd Województwa Mazowieckiego w budżecie zabezpieczył na ten cel ponad 50 mln zł. Budowa lotniska uzyskała również 76 mln zł dofinansowania unijnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego. Dodatkowo możemy liczyć na pieniądze pochodzące z Programu Infrastruktura i Środowisko.
Aby ułatwić dostęp do lotniska z Warszawy, niezbędna jest modernizacja istniejącej bocznicy kolejowej oraz budowa stacji Modlin. Na ten cel pójdzie 168 mln zł. W planach jest także połączenie kolejowe między Modlinem a Okęciem.
Spory o lokalizację "Okęcia bis" trwały latami. Oprócz Modlina, najpoważniejszym kandydatem do tego miana było dawne wojskowe lotnisko w podsochaczewskich Bielicach. Ostatecznie i tam powstanie port lotniczy.
Na początku roku do Stowarzyszenia Port Lotniczy Sochaczew dotarła promesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Od momentu jej wydania, stowarzyszenie ma 36 miesięcy na zgromadzenie dokumentów niezbędnych do rozpoczęcia budowy.
Sochaczew ma być pierwszym w Polsce portem lotniczym, którego udziały w większości będą w rękach prywatnych inwestorów. Oni również poniosą większość kosztów budowy, które wyniosą około 150 mln EUR. Głównym udziałowcem jest austriacki fundusz Airports International (dawny Meinl Airports International).
Zakończenie budowy portu w Sochaczewie zaplanowano na 2013 r. Według założeń będzie on mógł obsłużyć rocznie od 2 do 4 mln pasażerów. Jednak nie będzie to ogromne lotnisko międzynarodowe, a jedynie obsługujące tanich przewoźników, czartery i przewozy cargo.
Zdaniem Artura Buraka — specjalisty ds. rynku przewozów lotniczych, port w Sochaczewie powinien specjalizować się przede wszystkim w obsłudze cargo, gdyż rejon ten stał się w ostatnich latach centrum logistycznym dla stolicy. W promieniu 15 km od lotniska działa wiele firm, które stworzyły i nadal rozbudowują swoje magazyny oraz parki logistyczne. Są to m.in. Pro Logis, Tesco, Frans Maas czy Masterfoods.
Podział ról między powstającymi, nowymi portami lotniczymi wydaje się więc oczywisty.