Nie dla wszystkich imigrantów Wielka Brytania okazała się rajem na ziemi. Część świetnie się tutaj odnalazła, ale są też osoby, które ani nie znalazły pracy, ani nie mają gdzie mieszkać i koczują w nędznych obozowiskach zlokalizowanych na obrzeżu miast, jak np. w okolicy Peterborough. Z myślą o takich imigrantach powołano National Reconnection Service, w działalność którego rząd zainwestował 150 tys. funtów. Każdy, kto nie radzi sobie na emigracji, może otrzymać bilet powrotny do swojego kraju – podaje serwis peterboroughtoday.co.uk. Na razie NRS sprawdził się w Peterborough, Bostonie i Lincolnshire.
Procedura wygląda następująco – organizacja Crime Reduction Inicjatywy
(CRI) ocenia podania osób bezdomnych i jeśli nie są oni uprawnieni do
świadczeń, opłaca bilet w jedną stronę. Organizacja przygotowuje
dokumenty niezbędne do podróży i załatwia transport na lotnisko.
- Ci ludzie znajdują się w sytuacji bez wyjścia – nie mogą znaleźć
pracy, a co za tym idzie, nie mają pieniędzy na mieszkanie i w ten
sposób stają się bezdomnymi. Jedynym wyjściem jest powrót do domu.
Peterborough i okolice cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony
imigrantów, ponieważ występuje tutaj dosyć duże sezonowe
zapotrzebowanie na pracowników w rolnictwie – mówi John Rossington z
CRI.
Według danych ośrodka pod wezwaniem św. Teresy w Peterborough,
opiekującego się bezdomnymi, jedna trzecia ze stu osób, którymi
codziennie zajmuje się ośrodek, to imigranci z Europy
Środkowo-Wschodniej, którzy przyjechali na Wyspy pracować, ale im się
nie udało odnaleźć w tej rzeczywistości i teraz walczą o przetrwanie.
KK, MojaWyspa.co.uk